74 coaches online • Server time: 19:47
* * * Did you know? The highest combined winnings in a single match is 250000.
Log in
Recent Forum Topics goto Post New Gnones vs Old Gn...goto Post Custom Icon, Portrai...goto Post All Star Bowl!
Mam na imię Kryspin. Fajnie chłopaki, że chcecie zagrać ze mną w grę. Fajna jest ta gra. No tylko nie wiem o co chodzi. Widziałem jakiś walec jak jechał po trawniku i przewoził bandę skrzatów, czy coś. No i patrze i nie ma nigdzie Króla Kryspina. Pochlał czy co? Lubi pochlać ale normalka, że chla z nami... a chyba dołączył do tych brodaczy bo nigdzie go znaleść nie mogę... i Mściciel Kryspina chyba z nim poszedł bo go też nie ma. A w ogóle to bitka wyszła, ale nie wiem o co poszło... No i chciałem zapytać czy jak jesteśmy w dziewięciu to możemy zagrać pierwszy mecz w tej lidze... i czy ktoś mi wytłumaczy o co chodziło z tym walcem? Bo to było jakoś tak:
Fajna impreza była... Siedzimy z chłopakami na trawniku (ja , Król Kryspin, Karzeł Kryspin i inni), a tu znienacka nadjeżdża walec czy jakaś kosiarka i dziesięciu brodatych złomiarzy ( skąd oni tyle tych blach mieli nie wiem, chyba jakiś most zajebali). No i siedzimy, pijemy a tu nagle małe kurwie z agresją na nas i wyszła sprzeczka, albo to były szarady... w sumie to nie pamiętam bo towar był dobry, ale na pewno było fajnie bo dwóch od nas do tej pory nie wróciło... Może ktoś z was ich widział?... Chciałem zresztą dodać, że fajna jest ta gra, ale przepraszam, nie wiem o co chodzi...

Cześć, nie wiem czy wam to mówiłem, ale fajna jest ta gra!... Tylko nie wiem o co chodzi. Podobno te koboldy cośmy je spotkali na trawniku to byli z innej drużyny. Niby udawali, że fajne chłopaki, że impreza, że ok, ale wyszło, że kurduplom ufać nie można i że to był mecz. No i przegraliśmy go. A chłopaki co nie wróciły po meczu to już nie wrócą bo owszem pojechali z tą zarośniętą bandą, ale nie na, a pod wozem (pewnie wiecie co to oznacza jeśli ma się do czynienia z walcem...). Za to mój kolega (Kolega Karła Kryspina) dostał normalnie sprinta po tym wszystkim. To było wcześniej. A teraz to było tak:
- Chłopaki będziem w grę grali! Musimy tylko tym razem być czujni i nie wtopić jak ostatnio. Podobno dostaniemy ifnormancję z kim i kiedy mamy grać.- tak powiedziałem do chłopaków. No i czekamy, czekamy, tydzień, dwa, trzy i nic. To se poszliśmy na jednego, na drugiego, na trzeciego... i na ile ich tam było. No i przyszedł do knajpy jakiś pajac z piórkiem w czapce, albo w dupie (dokładnie nie pamiętam), rozwija jakiś papier (chyba paragon) i drze ryja.
- Wał korbowy od Jelcza! Stadion Miejski! Dziś wieczorem!- Zaraz go chłopaki nieco uciszyli bo nie będzie nikt na nas krzyczał i się okazało, że w mordzie mocny był ale nie w łapie... No i co nas w ogóle obchodzi jego lista zakupów!. Za dwa dni przychodzi jego koleś... a może to był ten sam co wcześniej, trudno to wyczaić bo oni wszyscy tacy sami (każdy ma piórko). Przychodzi rozwija paragon i drze ryja.
- Wał korbowy od jelcza w wyniku nie stawienia się drużyny przeciwnej wygrywa walkowerem z Fajna jest ta gra, ale ja jej nie znam.- Ja pierdolę, myślę sobie co to za błazny. Przecież wiem, że fajna jest ta gra! Tylko jeszcze nie do końca wiem o co w niej chodzi...

Hej! Fajna jest ta gra, oj fajna. Kolega Karła Kryspina to PRO gracz jest. Jak dostał piłkę to uciekł na koniec boiska (bo ten trawnik to boisko jest) i wymienił ją na kropkę... albo raczej na punkt... chyba. Jeszcze nie wiem o co chodzi, ale fajna jest ta gra. A potem to jaszczurka zabrała piłkę i biegała w tą i na zad, i przez to przegraliśmy- pewnie więcej kropek połączyła. A na koniec to Mądrość Białego Karła nie podała piłki do Kolegi Karła Kryspina bo się wykopyrtła. Normalnie nie wiem o co chodzi. Mieliśmy grać z niziołkami, a tu gady jakieś. Za to Karzeł Kryspin bawił się dobrze bo lubi rośliny i przesadził jedno drzewo... tylko coś mu urwał przy tej okazji (-1PA). No ale fajno było. Nie przegapimy już żadnego meczu. Mamy namiot i zostajemy na skwerku... to znaczy na boisku... W końcu ktoś przyjdzie i nam wszystko wytłumaczy...

Siedzimy na trawie, ognicho palimy (przyszedł taki mały z pilarką i narzezał nam pniaczków) i fajno jest. Król Kryspin ponabijał kiełbachy na patyki i topimy z nich tłuszcze by skórka była tym chrupsza i rakotwórczniejsza. Mądrość Białego Karła jest taka, że jak wsuwasz kiełbę to musisz popijać, zatem bimberek tyż się znalazł. Siedzimy, pijemy, pieczemy, pijemy, wędzimy, drzemy ryje a tu nagle ni stąd, ni z chująt... Mecz! Zakradłbył się od tylca jak komandos jakiś i nimżeśmy się ustawili żeby jakoś szykiem w dzwońca to już było nas tylko dziewięciu... w sumie to właściwie se myślę prawdziwa drużyna to się właśnie z dziewięciu składa (a my takoż jak te nazgule prawie każdy mecz zaczynamy). No i wtedy ten mały się wkuwił, motor zapuścił i jedzie po tamtych aż miło i krzyczy- za Kryspina!!! Potem to była druga połowa a jemu chyba się paliwo skończyło bo nigdzie nie mogliśmy go znaleść... No i muszę powiedzieć, że fajna jest ta gra, ale ja jednak jej nie znam. Kiedyś w końcu na pewno wygramy!

No i fajno! Karzeł Kryspin to normalnie gość! Pił i żarł (bo bardzo lubi) i inny koleś, taki Ziemniaczany co go przy tej okazji poznał powiedział, że grał w grę i nam wytłumaczy i będzie wspomożycielem i w ogóle pokaże jak się orkom wpierdol spuszcza… I przyszły chłopaki na mecz i ten mistrzu Ziemniaczany pierwszy zaczął a my patrzymy i uczymy się jak się to robi. Patrzymy a ten taką kulę na łańcuchu wyciąga i rozkręca się jak fryga. Normalnie aż się wiater zrobił od tego kręcenia, a ten jeszcze szybciej i jeszcze i jeszcze, a nam szczeny opadły- normalny mistrzo! Nasze oponęty stanęły jak wryte i mało się nie zesrają z przejęcia. A Ziemniaczany szybciej i szybciej, normalnie wzrok nie uchwyci taka to prędkość. My patrzymy i się uczymy jak to się robi- przez cały czas… aż tu nagle Ziemniaczany (nasz mistrz) się potknął a ta jego kula jak się nie zawinie, jak go w potylicę nie pierdolnie to normalnie, aż na ten widok mnie zabolało… no i co to miało być…? A to właśnie był koniec szkolenia…
Jeszcze chwilę potem taki wielki orek od nich krzyknął- no to wam teraz pokażemy! - i się zamachnął na Padawana Karła Kryspina i to był kurtki pokaz bo go Padawan z baśki pociągnął i ubił zielonego na miejscu… A skoro tak to ja przyznam, że fajna jest ta gra ale ja jej dalej nie znam…
Zielone prawą stroną pobiegły z nadymanym kozim pęcherzem to my za nimi i Dziewczyna Karła Kryspina zabrała im ten pęcherz i nawiała, ale jeden orek myk (jeden unik), myk (drugi unik) i dopadł ją i z liścia pizgnął, ale ta się nie dała i już miała dalej umykać jak jednakowoż trafiona z laczka straciła przytomność. Kozi nadymany pęcherz zaległ na trawę i już do końca połowy nikt już się nim nie przejmował tylko żeśmy się po pyskach lali z tamtymi… i to nam lepiej idzie i w drugiej połowie to tym się zajęliśmy bo już nikt nie chciał nam nic pokazać. Rycerz Kryspina nie dożył do końca spotkania, ale i tak myślę, że fajna jest ta gra, ale jeszcze jej nie znam…

Podobno to nasz przedostatni mecz w tym sezonie… szkoda bo fajna ta gra, ale ja jej nie znam i chyba w tym sezonie nie będzie już czasu coby się dokształcić… ale na pewno (o ile choć trochę poznałem tę grę) będzie wiele okazji by się odkształcić. Także ten. Mądrość Białego Karła rozpytał o ten kozi pęcherz i wychodzi na to, że trzeba go odłożyć na miejsce za co są punkty zwycięstwa, albo chwały, albo może jedno i drugie… No i mamy plan. Król Kryspin kopie leżących, Karzeł Kryspin bawi się z kozami (bo lubi), Mądrość Białego Karła podnosi kozi pęcherz i daje go Koledze Karła Kryspina bo ten chyży jest w pytę. Plan działa, w połowie połowy dzięki faulom gramy w przewadze 3 zawodników i mamy TD (muszę się dowiedzieć co to jest, ale to coś dobrego). W pierwszej połowie jeszcze oni chcieli zdobyć TD ale im nie daliśmy. Druga połowa i nowy plan. Teraz leżących ma kopać Lady Karla Kryspin, Karzeł Kryspin ma teraz z tymi dużymi się szturchać (bo i tak już strasznie zalatywał capem), kto może w ryją bije kozę co ma eksternistyczny pęcherz, a Kolega Karła Kryspina leci z nim na koniec trawnika jakby to był jego własny i to pełny… Plan Działa… Koza co niosła kozi pęcherz dostała w czapę i Kolega Karła Kryspina capnął go i czmychnął. Ich troll okazał się jednak cwany i dopadł do niego. Ostatecznie Karle Kryspiniątko zdobywa nasz drugi TD i ktoś krzyczy, że wygrywamy 2-0 (ale zupełnie nie wiem o co chodzi)… Tylko Karzeł Kryspin w japę zebrał bo ci duzi nie dali się tak po pleckach czochrać jak kozy w pierwszej połowie… gramy dalej bez niego. Lady Karla Kryspin kopie dobrze i jednego dużego znoszą z boiska, ale troll znów się pierwszy pokapował i tak ją pizgnął, że nawet jej znosić nie musieli bo spadła po tym ciosie już za boiskiem. W między czasie Kolega Karła Kryspina dobiegł do piłki i pomimo, że mu koza z takim wielkim w zbroi przeszkadzali to i tak się wysmyrgnął i zdobył nasz trzeci TD w tym meczu (czwarty w całym sezonie). Potem to już nic się nie działo, tylko piliśmy po meczu jak zwykle. Mądrość Białego Karła mówi, że fetujemy zwycięstwo, że to niby inny rodzaj picia… ale ja to w sumie nie widzę różnicy.
New Team Page Beta
Player Ma St Ag Pa Av Skills Inj G Cp Td It Cs Mvp SPP Cost  
1
Blitzer
7 3 3+ 4+ 9+
Block
  4 0 0 0 0 0 0/18 85k
(85+0)k
 
2
Halfling Hopeful
5 2 3+ 4+ 7+
Dodge, Right Stuff, Stunty
  2 0 0 0 0 0 0/18 30k
(30+0)k
 
3
Halfling Hopeful
5 2 3+ 4+ 7+
Dodge, Right Stuff, Stunty
  6 0 0 0 0 0 0/18 30k
(30+0)k
 
4
Ogre
5 5 4+ 5+ 10+
Bone Head, Loner, Mighty Blow, Thick Skull, Throw Team-mate
Dauntless
n 5 0 0 0 1 1 0/20 160k
(140+20)k
 
5
Catcher
8 2 3+ 5+ 7+
Catch, Dodge
-av 5 0 0 0 0 0 0/18 65k
(65+0)k
 
6
Catcher
8 2 3+ 5+ 8+
Catch, Dodge
Sprint, Pro, Kick
  6 0 4 0 0 1 3/28 95k
(65+30)k
 
7
Catcher
8 2 3+ 5+ 8+
Catch, Dodge
Block, Sneaky Git
  6 0 1 0 0 1 0/24 85k
(65+20)k
 
8
Catcher
8 2 3+ 5+ 8+
Catch, Dodge
  6 0 0 0 0 0 0/18 65k
(65+0)k
 
9
Halfling Hopeful
5 2 3+ 4+ 6+
Dodge, Right Stuff, Stunty
Sneaky Git
-av 3 0 0 0 0 1 1/20 40k
(30+10)k
 
10
Blitzer
7 3 3+ 4+ 9+
Block
Grab
  5 0 0 0 1 1 3/20 95k
(85+10)k
 
11
Thrower
6 3 3+ 2+ 9+
Pass, Sure Hands
  6 0 0 0 0 0 0/18 80k
(80+0)k
 
12
Blitzer
7 3 3+ 4+ 9+
Block
Juggernaut
n 5 0 0 0 0 1 1/20 95k
(85+10)k
 
13
Blitzer
7 3 3+ 4+ 9+
Block
Arm Bar, Brawler
  6 0 0 0 4 0 1/24 105k
(85+20)k
 
14
Human Lineman
6 3 3+ 4+ 9+   2 0 0 0 0 0 0/18 50k
(50+0)k
 
14 players Old World Classic
Coach: ulizzez Re-Rolls (100k): 0  
Race: Human Dedicated Fans: 5  
Current Team Value: 1080k Assistant Coaches: 0  
Treasury: 170k Cheerleaders: 0  
Team Value: 1080k Apothecary: No  

Games Played:6 (2/1/3) |TD Diff:-1 (5 - 6) |Cas Diff:-7 (5/3/1 - 9/4/3)
Last Opponent: DKS Read Orcs